BLOG: (RE)EDUKACJA PO PANDEMII Z GRAMI JĘZYKOWYMI

Obrazek blog

JAK PORADZIĆ SOBIE Z (RE)EDUKACJĄ JĘZYKOWĄ PO POWROCIE DZIECI DO SZKÓŁ?

W wyniku pandemii około 4,5 miliona uczniów w Polsce odciętych zostało od możliwości uczęszczania na zajęcia w trybie konwencjonalnym. Wymuszone obostrzeniami sanitarnymi praktycznie natychmiastowe i w dużej mierze improwizowane przejście na tryb nauki zdalnej okazało się eksperymentem o tyle udanym, że zdołaliśmy je wdrożyć pomimo braku wcześniejszego przygotowania sprzętowego, odpowiednich procedur oraz przeszkolenia pracowników systemu oświaty i samych uczniów. Można zaryzykować stwierdzenie, że edukacja zdalna lepiej lub gorzej działała, i w tym sensie odnieśliśmy sukces. Był to czas próby, z której w sensie organizacyjnym wyszliśmy zwycięsko formalnie radząc sobie z sytuacją kryzysową.

Z drugiej strony jednak półtoraroczny okres e-nauki obnażył wiele słabości systemu edukacji i odcisnął się głęboko na poziomie nauczania i psychice uczniów. Według danych statystycznych wskutek ułomności edukacji zdalnej polscy uczniowie nie posiedli wiedzy i umiejętności przeliczanych na około jeden rok edukacji. Strata roku nauki to jednak nie jedyna bolączka związana ze szkolnictwem podczas pandemii. Koronawirus doprowadził do pogłębienia nierówności edukacyjnych. Słabsi uczniowie z mniejszym dostępem do narzędzi i możliwości kształcenia oraz słabiej motywowani do rozwoju zostali jeszcze bardziej w tyle. Brak zdrowej klasowej rywalizacji, mniejsze możliwości weryfikacji postępów w nauce (chociażby brak możliwości kontrolowania samodzielności pracy w zakresie odrabiania prac domowych i uczestnictwa w sprawdzianach), czy niemożność obserwacji ucznia w klasie i udzielenia wsparcia na gruncie realnego kontaktu pogłębiły edukacyjne patologie.

Ucierpiała także psychika uczniów postawiona przed zgoła odmienną formą kontaktów ze światem i grupą rówieśniczą, wtłoczona w rzeczywistość odizolowania i zamknięcia w czterech ścianach, co przełożyło się na nasilenie zaburzeń zachowań społecznych i skierowanie postaw młodych ludzi w kierunku schematów aspołecznych. Nierzadkie były też przypadki apatii lub depresji.

Straty spowodowane brakiem realnych kontaktów z rówieśnikami i nauczycielami, niedomaganiami technicznymi i organizacyjnymi lekcji zdalnych, mniejszymi możliwościami monitorowania postępów w nauce i skądinąd zrozumiałym zmniejszeniem wymagań w zakresie efektów kształcenia, będą trudne do nadrobienia.

Edukacja jako jedna z dziedzin życia społecznego, która wskutek pandemii ucierpiała najmocniej, potrzebuje teraz pozytywnych bodźców zarówno w wymiarze treści, jak i formy kształcenia. Nieocenione mogą okazać się tu wszelkiego rodzaju gry i zabawy, gdyż te wzmacniają relacje społeczne, likwidują stres, motywują do działania i pobudzają ciekawość umożliwiając naturalną, niewymuszoną naukę przy wykorzystaniu wrodzonych ludzkich predyspozycji.

Odbudowa relacji interpersonalnych i społecznych na gruncie językowym

W sferze kształcenia językowego związanej par excellence z używaniem języka – i to głównie w kontekście kontaktów interpersonalnych – odbudowa kompetencji językowych właśnie przy pomocy gier towarzyskich będzie szczególnie cenna.

Gry uczące słówek, zasad gramatyki, czy form komunikacji rozwiązują język, zachęcają do mówienia, spontanicznych reakcji słownych, minimalizują poczucie tremy związanej z układaniem wypowiedzi w obcym języku oraz strachu przed popełnieniem błędu. Poza tym zaniedbana, pozostawiona samej sobie w okresie zamknięcia psychika uczniów dzięki pozytywnym bodźcom będzie ulegać stopniowej regeneracji poprzez odbudowywanie relacji społecznych kształtujących się na gruncie bezpośredniego kontaktu.

Jakie gry i zabawy po pandemii?

Gry sprzyjające regeneracji sfery psychospołecznej młodych ludzi to przede wszystkim takie, które na pierwszym miejscu koncentrują się na interakcji werbalnej z innymi uczestnikami zabawy. Należą do nich:

  • quizy, w których uczestnicy zabawy odpowiadają na odczytywane z kart pytania. Te mogą mieć charakter otwarty lub ograniczać się do wyboru odpowiedzi A, B lub C;
  • kalambury polegające na przedstawianiu grupie zagadki, której rozwiązaniem jest wyraz lub hasło, bądź przeciwnie – udzielaniem odpowiedzi Tak lub Nie na pytania graczy mające na celu odgadnięcia hasła;
  • odgrywanie scenek i wcielanie się w role – idealna forma zabawy prowokująca do spontanicznych dialogów, faworyzująca kreatywność i aktywizująca sferę emocjonalną;
  • gry planszowe i karciane – cechujące się wysokim stopniem interakcji pomiędzy graczami, w tym często słownych ćwiczących zagadnienie językowe będące celem gry;
  • wszelkie gry zespołowe i drużynowe, jako że rozgrywka w grupie wiąże się z wymianą zdań w kontakcie bezpośrednim.

Jak skutecznie wykorzystać gry językowe do odbudowy procesu edukacyjnego?

Z przyczyn oczywistych graniu w gry nie możemy poświęcić całości zajęć, zwłaszcza w kontekście konieczności nadrobienia wielu zaległości nawarstwionych w okresie nauki zdanej oraz perspektywy realizacji programu nauczania, w tym przygotowywania dzieci i młodzieży do egzaminu ósmoklasisty lub matury. Możemy jednak włączyć gry do stałego repertuaru aktywności lekcyjnych organizując krótkie, na przykład dziesięciominutowe rozgrywki na początku lub końcu każdej bądź co którejś lekcji. W zależności od możliwości organizacyjnych na dłuższe rozgrywki możemy przeznaczyć jedną ustaloną odgórnie godzinę tygodniowo.

Duży repertuar dostępnych gier językowych i oferowanych przez nie wariantów rozgrywek sprawia, że z łatwością dobierzemy odpowiednią grę do czasu, jakim dysponujemy w ramach lekcji. Większość gotowych gier umożliwia zarówno rozgrywkę trwającą od kilku do kilkunastu minut, jak i zabawę, na którą przeznaczymy blisko godzinę. Praktycznie każdą grę możemy więc wykorzystać na kilka sposobów.

Sprawniejsze wdrożenie gier i zabaw na lekcjach ułatwi dobranie gry pasującej do układu ławek w klasie. Nie wszystkie wymagają siadania w kółeczku lub skupienia uczniów wokół stołu z planszą. Jeśli rozgrywka ma trwać dziesięć minut, zaoszczędźmy czas dobierając grę, którą można rozgrywać siedząc w ławkach. Wbrew pozorom umożliwia to wiele gier karcianych, a nawet planszowych, w których ścieżka na planszy, pionki i kostka są jedynie dodatkiem do ćwiczeń językowych.

Nierzadko zdarza się, że realizacja tematu lekcyjnego pokrywać się będzie zawartością tematyczną bądź celem gry. Dotyczyć to może konkretnych zagadnień gramatycznych lub tematów kulturowych. Nie wahajmy się wtedy oprzeć zajęć na tego typu grze poświęcając jej większość czasu lekcji.

Na ile chętnie wracamy po pandemii do gier i zabaw?

Gry i zabawy obecne są w przestrzeni edukacyjnej od wielu lat. Szeroko stosowane były przed pandemią przynosząc bardzo dobre efekty dydaktyczne. Ich dobroczynny wpływ na nabywanie kompetencji językowych oraz psychospołecznych przekłada się na coraz częstsze wykorzystywanie ich na lekcjach języka.

Deficyt bezpośrednich kontaktów personalnych w okresie covidowego zamknięcia sprawił, że powrót do klasycznych zajęć szkolnych zaowocował zwiększoną podatnością dzieci i młodzieży na realizację osobistych i realnych interakcji z koleżankami i kolegami możliwych do doświadczenia między innymi właśnie w procesie wykorzystania gier językowych w klasie.

Z kolei tym dzieciom, które na skutek zaburzeń rozwojowych i stanów depresyjnych spowodowanych koniecznością zamknięcia w czterech ścianach mają trudności z powrotem do szkoły oraz kontaktami z grupą rówieśniczą, gry pomogą w przełamaniu się i otwarciu na tradycyjne relacje z otoczeniem i harmonijny rozwój.

Być może zatem gry potrzebne są teraz bardziej niż przed pandemią…

Na ile chętnie wracamy po pandemii do gier i zabaw?

Z pewnością w dużej mierze tak, gdyż branie udziału we wspólnej zabawie zawsze stymuluje słabszych graczy do „podciągania się” do poziomu tych lepszych. Przeciętni uczniowie uczą się od swoich konkurentów w zabawie tym skuteczniej i szybciej, że w grę wchodzi wzajemna rywalizacja i ambicja.

Z kolei w perspektywie całej słabej klasy gry pomogą o tyle, że będą aktywizować uczniów do pracy, co w konsekwencji przełoży się na poszerzenie ogólnych umiejętności językowych wszystkich jej członków.

Oczywiście należy pamiętać, że gry nie stanowią cudownego remedium na wszystkie bolączki związane z opóźnieniami procesu edukacyjnego, jednak skutecznie pomogą w przyspieszeniu nadrabiania opóźnień przez dzieci. Korzyści z ich wykorzystania są więc nie do przecenienia.

A może e-edukacja miała swoje pozytywne strony?

Bezsprzecznie tak. Nauczyła nas praktycznego przenoszenia aktywności edukacyjnych do sfery wirtualnej, a poprzez to elastyczności w dostosowywaniu się do zmieniających się warunków i w wykorzystaniu z różnych narzędzi i kanałów pozyskiwania wiedzy oraz umiejętności. Na gruncie językowym oswoiła młodych ludzi oraz samych nauczycieli z naturą kontaktów na odległość coraz bardziej powszechnych i nieodzownych w zmieniającym się świecie. Wpłynęła na rozwój naszej samodzielności w poszukiwaniu wiedzy. Bagaż doświadczeń edukacji zdalnej sprawia, że e-nauka może w lepszy i bardziej świadomy sposób uzupełniać naukę tradycyjną.

Gry językowe naśladując schematy i wzorce zaczerpnięte ze świata realnego – i stanowiąc tym samym swoistą rzeczywistość wirtualną – tym bardziej pomogą więc w tej konsolidacji.